po prostu schabowy!

naszło mnie jakoś tak zwyczajnie, po ludzku, jak w domu u babci zjeść schabowego .... hmmm może nie mnie naszło, ale jak  się zapytałam lubego co by zjadł na obiad to powiedział "schabowy"... No i tak sobie uświadomiłam, że u nas to schabowych nie spotkasz ...., a że dwa dni wcześniej leciały " Kuchenne Rewolucje" i Pani Magda smażyła właśnie schabowe to naszła mnie również ochota na wieprza.

Schabowe robiłam chyba drugi raz w życiu więc jest to naprawdę proste danie! Przepis podsłuchany z programu, czy dokładnie odzwierciedlony to nie wiem :), ale wyszły nieziemsko pyszne :).


Zawartość zielonego rondla:

• schab ok 350g na 3 kotlety
• jajko
• bułka tarta
• cebula
• mleko 
• ziemniaki ok 150g na osobę
• buraczki 1szt
• jabłko

Schab kupić pokrojony na kotlety ( przy tym ponoć lepiej jest wybierać taki z żyłkami tłuszczyku, ponoć smaczniejszy), w domu utłuc porządnie, można przy okazji wyładować emocje z całego tygodnia :P. Do miski nalać mleka ok 1 szklankę, pokroić cebulę, dorzucić do mleka i mleko owo posolić i popieprzyć. Do takiej zalewy z mleka wrzucić kotlety powiedzmy na 30min ( to jest patent prosto z programu i nie wiem ile czasu powinny marynować się kotlety,  ja marynowałam krótko i wyszły smaczne). Kotlety panierować w bułce, jajku i znowu w bułce i smażyć najlepiej na smalcu.

Podać z ziemniakami i ulubioną surówką u nas były z buraczkami z jabłkiem i cebulką.

Kotlety wyszły aromatyczne, soczyste i w bardzo chrupiącej panierce, po prostu przepyszne!
 

Całuski, cukiereczki, ciasteczka...

Wasza I.

pachnący bazylią makaron

echhh chyba jestem uzależniona.... od makaronu, kurde trochę żałuję, że nie od sałaty, na pewno byłabym wtedy piękna i szczupła, a tak toczę wojnę z wagą, sobą i swoim sumieniem... 
Ha, ha i muszę przyznać, że walkę przegrywam i 3 razy w tygodniu jest makaron, no ale jak go nie robić jak jest szybki, pyszny i nigdy nie zrobiłam 2 razy takiego samego :P

Dziś wariacja bardzo szybka, zrobiłam ją z błyskawicznym makaronem :P zupełnie nie wiem czy jest zdrowy taki makaron, ale w składzie miał tylko mąkę i wodę , więc postanowiłam zaryzykować. Makaron zainspirowany makaronem olio, aglio e peperoncino, bo skoro połączenie oliwy i papryczki tak mi smakowało to pewnie łączenie oliwy z innymi składnikami będzie inspirujące ha!

Zawartość zielonego rondla:

• makaron taki jak lubisz ok 200g
• pomidorki koktajlowe, ja kupuję w specjalnym warzywniaku takie w miarę naturalne wyglądają niezbyt ciekawie, za to są bardzo pyszne- słodziutkie 15szt
• świeża bazylia - garść 
• kapary
• ser feta 1/3 opakowania
• czosnek 2 ząbki
• przyprawy: sól, pieprz, cząber

Makaron gotujemy al dente. Na patelni podgrzewamy oliwę z oliwek ok 50ml( ja wlewam na oko po prostu trochę) wrzucamy posiekaną świeżą bazylię, posiekane ząbki czosnku i chwilę podsmażamy, dodajemy  pomidorki koktajlowe pokrojone w połówki i chwilę podsażamy. Pomidory muszą się zagrzać, ale nie rozmięknąć.  Całość mieszamy z makaronem, posypujemy posiekaną bazylią, pokrojoną w kosteczkę fetą i wrzucamy kilka kaparów. 

Smacznego.

Słodkie pomidorki przeplatają się z wytrawnymi i lekko kwaśnymi kaparami i słoną fetą... do tego aromat bazylii dopełnia całość, to naprawdę fajne i godne wypróbowania połączenie.

Całuski, cukiereczki, ciasteczka

Wasza I.

dalej jesiennie makaron z łososiem i cukinią

ostatnio usłyszałam taki sobie oto komplement ;) przy pewnej rozmowie o makaronach
ja: - ja to makaroniara jestem, po prostu uwielbiam  pod każdą postacią
Pani: - zobacz Kasia, a człowiek to by myślała, że makaroniara to wygląda oooo tak ...

hmmm no lubię makaron, łączę go z oliwą, czosnkiem i warzywami i jakoś chudnę ... da się da :)!

Dziś taka wariacja jesienna z cukinią, papryką i łososiem...

Zawartość zielonego rondla:

• niecałe pół paczki makaronu
• średnia cukinia
• papryka czerwona
• 2 ząbki czosnku
• ostry ser - np bursztyn
• łosoś filet
• przyprawy: sól, pieprz, mielone ziele angielskie, pieprz ziołowy

Łososia podsmażamy na oliwie i dzielimy na kawałki. Na patelnię wrzucamy pokrojoną w kostkę cukinię i paprykę i podduszamy na oliwie chwilę, aby warzywa były chrupiące - doprawiamy do smaku przyprawami i przeciskamy, przez praskę czosnek. Makron gotujemy al dente. Na talerz kładziemy makaron na to warzywa i łososia, możemy po kropić oliwą z oliwek, posypujemy startym serem. I gotowe :)

Pyszne i chyba zdrowe!

całuski, cukiereczki, ciasteczka

Wasza I.

Jajka w koszulkach - lekka dieta śniadanie!

w sam raz na niedzielne śniadanie ... Jajko jest jednym z moich ulubionych składników śniadaniowych... Z racji, że w tygodniu starcza mi czasu jedynie na owsiankę lub green smothie  jest to dla mnie mocno weekendowe danie ;)

Zawartość zielonego rondla:

• 2 jajka ( najlepsze te od kurek co po wsi biegają)
• łyżeczka octu balsamicznego
• 2 plastyry chudej szynki
• 2 kromki razowego pieczywa
• sól, pieprz
• rukola

Chlebek wrzuciłam do opiekacza, żeby zrobić grzanki ( można je zrobić jak kto lubi, z masłem lub bez).  W garnku zagotowałam wodę i dodałam octu. Jajko wbijamy do miseczki, pod gotująca się wodą zmniejszamy gaz tak aby przestało intensywnie bulgotać i rozkręcamy łyżką wodę, mieszamy aż zacznie się tworzyć wir. Jajko delikatnie przelewamy w wir i generalnie powinno złapać kształt zwarty... jeżeli nie wychodzi trudno za którymś razem wyjdzie! Mi wychodzi raz lepiej , raz gorzej, ale za każdym razem smakuje wyśmienicie! Z drugim jajkiem robimy dokładnie to samo ja wrzucam do garnka dwa naraz.  Podczas gotowania można troszkę pomóc sobie łyżką aby nadać odpowiedni kształt.  Gotujemy ok 2-3min, ja tak zasze na czuje to robię jak widać, że białko jest dość zwarte :)

Kromki kładziemy na talerzu na kromkach 2 plastry chudej szynki podpieczonej na teflonowej patelni, na szynkę jajeczko, sól, pieprz i posypujemy świeżą rukolą, możemy dodać odrobinę sosu jogurtowo majonezowego, lub majonezu ...

Jajko fajnie wychodzi również na chrupkim pieczywie!  Rukola jest moim numer jeden ostatnio, nadaje charakteru i lekkiej goryczki :)

Całuski, cukiereczki, ciasteczka

Wasza I.

makaron ze szpinakiem i rukolą

Rozsądne gotowanie, wchodzi mi w nawyk ;). Nie jest to, żadna dieta, ale przestrzegam zasady, że ma być zdrowo, lekko i smacznie...

Makarony uwielbiam pod każdą postacią, a ostatnio jeszcze dzięki pewnej bliskiej mi osobie zaprzyjaźniłam się z rukolą.

Zawartość zielonego rondla:

• pół paczki razowego makaronu spaghetti
• paczka mrożonego szpinaku
• pół piersi kurczaka
• kawałek pora 4cm
• serek topiony śmietankowy 1/2 op
• śmietanka uht 12% 50 ml
• czosnek 2 ząbki
• ser do posypania typu bursztyn
• przyprawy: sól, pieprz, cząber, pieprz ziołowy, papryka 
• oliwa z oliwek, masło
• garść rukoli

Makaron gotujemy al dente wg przepisu na opakowaniu.  Na patelnię wrzucamy szpinak dodajemy plasterek masła, przeciśnięty przez praskę czosnek, sól, pieprz i dusimy. Uduszony szpinak przekładamy do miseczki. Pierś kroimy w kostkę posypujemy przyprawami (cząber, pieprz ziołowy, papryka, sól) polewamy łyżeczką oliwy i smażymy na patelni, po chwili dodajemy łyżeczkę masła i dorzucamy pokrojonego cienko pora i chwilkę dusimy, aż pierś nie będzie surowa, a por lekko się zeszkli.  Kurczaka z porem zalewamy ok 3/4 szklanki wody z gotowania makaronu dodajemy serek topiony i czekamy aż się rozpuści, dodajemy śmietankę. Powstały sos mieszamy z ugotowanym makaronem i szpinakiem w garnku.

Porcję makaronu wykładamy na talerz posypujemy rukolą i pokrojonym w płatki serem. I mniam możemy jeść :)!

Całuski, cukiereczki ciasteczka...

Wasza I

dyniowe racuchy

czyli w skrócie mówiąc dostałam 4 wielkie dynie HA!

Strasznie lubię to, że jest tak sezonowo, że latem jem owoce,  a jesienią dynie, że jest pora na truskawki, śliwki, cukinie, dynie i pomidory !!!

Przyszły do mnie cztery rumiane i wielkie z dostawą wprost z mazurskiej wsi .... Od razu się zakochałam!

Więc dynia po raz pierwszy !

Zawartość zielonego rondla:

• pół średniej wielkości dyni (ok 0,7kg)
• pół dużej cukinii(ok 0,5kg
• cebula
• czosnek 2 ząbki
• 2 jajka
• 3 łyżki maki
• 1 łyżka mąki ziemniaczanej
• sól i przyprawy do smaku ja wybrałam: cumin, pieprz i pieprz ziołowy

Dynię obieramy wydrążamy miąższ, cukinię myjemy, cebulę obieramy i tarkujemy na grubych oczkach, solimy i czekamy ok 20min, Teraz  ztarkowane warzywa trzeba solidnie odcisnąć ( inaczej placuchy będą wodniste)

Dodajemy jajka, mąkę, przyprawy i smażymy na oleju lub oliwie na złoty kolor. I to wszystko ja lubię je jeść z doprawionym na ostro serkiem wiejskim, mniam! A jeśli ktoś dba o linię to oczywiście smaży na teflonowej patelni z małą ilością oliwy :)

Całuski, cukiereczki, ciasteczka.
Wasza I